poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Spędziłem dwa super dni w Warszawie/Legionowie. Wczoraj pojechałem do Legionowa, odwiedziłem Borutów, byłem u babci Heleny, z przypomnieniem, że jeszcze żyję. Zastałem na miejscu ciocię Jadzię z Krzyśkiem, porozmawialiśmy, obejrzeliśmy kabaret. Przespałem się na podłodze. Bardzo miło było. No i dzisiaj spotkałem się po ponad miesięcznej przerwie z Anią i Zdunek - ludźmi z mojej klasy. Spędziłem wspaniały dzień rozmawiając o różnych, poważnych i tych mniej poważnych sprawach. Muszę im za to jeszcze raz podziękować, tym razem na forum internetowym, za to że po prostu są. Dobrze mieć przyjaciół. Bardzo dobrze zobaczyć się też po miesiącu bez kontaktu. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że wybrałem dobre liceum. Mam nadzieję, ze Helena spotka w nim równie wspaniałych ludzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No, no, no! Młody - coraz bardziej świadomy siebie i świata - człowieku.
OdpowiedzUsuńBlog jest wspaniałym miejscem do takich wyznań! A wyznania - zobowiązują. I tym sposobem korzyści odnoszą wszyscy: adresaci, autor i czytelnicy :-)