piątek, 8 stycznia 2010

Wygraliśmy dzisiaj z pierwszą klasą matematyczno-geograficzną i zapewniliśmy sobie udział w półfinale turnieju, gdzie będziemy grac z klasą trzecią biologiczno-chemiczną. Istnieje realna szansa na finał, w którym, jeśli się uda, zagramy najpewniej z naszymi pogromcami z grupy: klasą drugą matematyczno-fizyczną. Ale nie mówmy "hop". Jeszcze wszystko może się zdążyć. Ja niestety nie jestem ostatnio w formie i nie wytrzymuję kondycyjnie. Po świętach muszę szybko brać się za siebie, bo inaczej może być słabo. Dzisiaj kompletnie zaspałem, mój mózg się wyłączył rano i nie słyszałem budzika, przez co nie zdążyłem na pierwszą lekcję do szkoły, którą niestety była chemia. Siedzę teraz sobie z babcią i razem czekamy na ciocię Anię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz