poniedziałek, 11 stycznia 2010

Dzisiaj nie udało mi się dojechać do szkoły. Warunki pogodowe spowodowały mój chwilowy "areszt" domowy. Widocznie tak musiało być, mam nadzieję, że wyniknie z tego coś pożytecznego. Przejrzałem moje artykuły i inne teksty, które udało mi się napisać w ubiegłym roku i poczułem, że trochę mi tego brakuje. Piszę na blogu, piszę maile, ale jednak to nie jest to samo co porządny tekst w Wordzie ;-) Trzeba to zmienić i czekać na jakieś natchnienie;-) Mam co prawda kilka niedokończonych tekstów, które porzuciłem w trakcie pisania, więc może uda się któryś z nich skończyć? Dobrym "kopniakiem" do działania byłby jakiś konkurs - coś na wzór tego na felieton. Napisać coś zleconego i narzuconego z góry nie jest trudno - ale napisać coś całkowicie od zera już ciężej. Może pisarz ze mnie marny, ale się staram;-)

1 komentarz:

  1. Look chopie. Ci zadam. Stoisz przed całym kościołem, mówisz o Poznaniu. Co myslisz, co w tobie: przed, w, po. Kogo widzisz. Czekam od wczoraj. A ty znów chciałeś mnie zbyć śniegiem. Masz czas? Pisz. Dodaj cos czego inaczej się nie dowiem ;-)
    A o sniegu bedzie na zdjęciach na moim blogspocie.

    OdpowiedzUsuń