czwartek, 10 grudnia 2009

ę nie pisałem, od czego by tu... We wtorek był koncert Gogol Bordello - coś niesamowitego. Takiej rozpierduchy nie widziałem chyba nigdy. Dzisiaj rozpoczął się międzyklasowy turniej w koszykówkę - na wstępie wygraliśmy z klasą pierwszą biologiczno-chemiczną 52:4. Gorzej w meczu międzyszkolnym w siatkówkę, niestety przegrana i to 0:3 (23:25 18:25 26:28). Jestem padnięty, wszystko mnie boli i się duszę. Ale warto było;) Fantastyczna wiadomość: 16 czerwca, lotnisko bemowo, Metallica, Anthrax, Slayer, Mastodon i Behemoth na jednej scenie! To dopiero będzie koncert.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że przemówiłeś. Bałem się już, że cie dopadł wirus strachowskiej niemoty (niepisaty).
    Nic mi te zachwyty nie mowia, znam tylko nazwe metallica i Behemoth, ale czy to naprawdę cos dobrego, nie wiem. pomódl się za ofiary 13 grudnia. Tez poniekąd nią jestem. Poczytaj na blogu :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Od kiedy ty słuchasz Behemotha i Mettaliki? W marcu Paco de Lucia w Warszawie, na to bys poszedl.

    OdpowiedzUsuń
  3. W roku 85 i 86 byłam na festiwalu Róbrege- muzyki alternatywnej: Dezerter, Izrael, T-Love, Armia, Niepodległość Trójkątów, Siekiera, Pancerne rowery. Reegae, punk rock i jakieś inne awaggardy i alternatywy. Świetna atmosfera, prawie nie było milicji, choć to były czasy, gdzie milicja była wszędzie.
    a w 83- pewnie byłam w twoim wieku na koncercie UK Subs- ostra punkowa muzyka.

    OdpowiedzUsuń