środa, 10 marca 2010
Kończy mi się długi weekend. Jutro trzeba do szkoły, sprawdzian z fizyki. W poniedziałek graliśmy pierwszy mecz w ręczną, przegrana 11:17. ja grałem ostatnie 4 minuty, w dodatku na prawym skrzydle. Dzisiaj gramy kolejny mecz. Wczoraj wróciłem do pisania. impulsem był sms od Małsona, który po prostu spytał czy coś piszę aktualnie. Wróciłem do pewnego opowiadania, które pisałem jakiś czas temu. Zamierzam je przerobić w ten sposób, żeby pasowało na konkurs "Świt". Nie liczę na nagrody, mam nadzieję, że po prostu uda mi się napisać dobre opowiadanie. Żeby ktoś powiedział: udało ci się, to jest świetne. No, nieważne. Za chwilę jadę na mecz, potem trzeba będzie się trochę pouczyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja ci zawsze mówię, że świetnie, jak tylko piszesz coś na blogu :-)
OdpowiedzUsuńA ja codziennie zaglądam. Bo to jedyna okazja, żeby dowiedzieć się szybko co słychać u syna
OdpowiedzUsuńWitaj zabiegany człowieku:] Pomyślałem, że zajrzę. Nienajgorzej:D
OdpowiedzUsuń