piątek, 11 września 2009
11 września
Dzisiaj męczące zakończenie męczącego tygodnia. Jestem fizycznie wycieńczony, nogi odmawiają posłuszeństwa. W sobotę 8 km. w Annopolu, potem od poniedziałku do czwartku intensywne lekcje w-fu, a dzisiaj na dobitkę trzygodzinny trening piłki nożnej. Koniec, w weekend odpoczywam, regeneruję siły, by w następnym tygodniu rozpocząc ponownie treningi. Plan minimum na najbliższy czas: zając miejsce w pierwszej dziesiątce warszawskiego biegu przełajowego na 3 km. dla dzielnicy Śródmieście i awans do biegów ogólnowarszawskich, miejsce w pierwszej czwórce w szkolnej lidze siatkówki. Buty dzisiaj kupiłem - mam w czym grac! W niedziele, 20 wrzesnia próba generalna moich sił w bieganiu - bemowski bieg uliczny na dystansie 5 km. Mam nadzieję na przyzwoity wynik. Dzisiaj po późnym powrocie do domu chwile grozy, myślałem, że popsuł się komputer (mój cenny komunikator ze światem) na szczęście, po konsultacji z rodzicami przez telefon, sytuacja opanowana. Teraz zamierzam dalej pisac moje opowiadanie na konkurs "Jestem wolnym człowiekiem", który jest organizowany w ramach tegorocznego Dnia Papieskiego ("Papież wolności"). Tyle dzisiaj, pozdrawiam serdecznie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz